czwartek, 1 stycznia 2015

Happy New Year! - czyli to, co zwykle 31 grudnia

Cześć!
Dodaję dziś wpis z wyjątkowego miasta, jakim jest Wrocław. Jestem teraz u cioci ito w tym mieście spędziłam sylwestra.
Poszliśmy na koncert, który organizowało TVP2. Na rynku było kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy ludzi! Ten koncert był super, naprawdę. Zobaczyłam na żywo Margaret, Lemon, Rafała Brzozowskiego, Bajm, Edytę Górniak, Maćka Musiała, Tomasa Andersa z Modern Talking i wielu innych artystów.
To niesamowite, że byłam na takiej imprezie. Wcześniej nawet o tym nie myślałam i nadal nie wierzę, w to co mnie spotyka.
Nieodłączną częścią nowego roku są oczywiście postanowienia. Każdy chyba jakieś ma, nawet takie malutkie, o których nie ma ochoty nikomu mówić. Moim postanowieniem jest stanie się pewniejszą siebie i pokochać swoją osobowość oraz wygląd w 10000%.
Powiem tak; nowy rok zaczął się dla mnie dziwnie. Na koncercie zobaczyłam chłopaka, który stał się moim obiektem westchnień. Myślałam, że go n i g d y nie spotkam, a tu BUUM! Idę przez miasto, a tu jakiś chłopak. Po chwili ogarnęłam, że to chłopak z koncertu (na moje oczko to Piotrek).
Dzisiaj o 11/12 ruszam na zakupy, więc spodziewajcie się HAUL-u z rzeczami z urodzin, świąt i drugiego stycznia.

A u Was jak z postanowieniami? Jak spędziliście sylwestra? Macie jakieś plany na wolne dni?